Złamał kwarantannę i wyszedł po rybę. Teraz przebywa w areszcie

złamanie kwarantanny

Kolejne przypadki egzekwowania obostrzeń dot. wychodzenia z domu przez policję. Kilka dni temu 60-latek, przebywający na kwarantannie, wybrał się do sklepu po rybę. Teraz przebywa w areszcie.

5 kwietnia do Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku przyszła informacja o mężczyźnie, który przyszedł na zakupy pomimo odbywania kwarantanny. „Na miejsce natychmiast przyjechał patrol policji wyposażony w środki ochrony osobistej niezbędne do podejmowania interwencji wobec osób z podejrzeniem zarażenia koronawirusem. Mundurowi ustalili, że 60-latek kilka dni temu wrócił do kraju i jest objęty kwarantanną” – poinformowali policjanci. W rozmowie z funkcjonariuszami mężczyzna przyznał, że wyszedł jedynie po rybę. Mimo to, decyzją sądu 60-latek trafił do aresztu.

Inny przypadek łamania zasad kwarantanny również miał miejsce na Podlasiu. 52-letni białostoczanin notorycznie opuszczał hotelowy pokój, gdzie odbywał kwarantannę. Mężczyzna kilkukrotnie udawał się do pobliskiego sklepu. Interweniujący w tej sprawie policjanci potwierdzili informacje. 52-latek w rozmowie z mundurowymi przyznał, że wychodził przed hotel na papierosa. Poinformowany o całej sprawie inspektor sanitarny, nałożył na mężczyznę karę administracyjną w wysokości 10 tysięcy złotych.

Ostatnio informowaliśmy o mandatach wystawianych za mycie auta. Korzystanie z myjni samoobsługowej kosztowało myjących swoje samochody 500 PLN. Takie mandaty wystawiła policja. Pamiętajmy, że rząd wprowadza kolejne obostrzenia w przemieszczaniu się, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Bez obaw o mandat możemy wyjść do pracy, albo jeśli nasze wyjście związane jest z wolontariatem na rzecz walki z COVID-19, oraz w przypadku, kiedy wiąże się z tzw. niezbędnymi sprawami życia codziennego. Wszelkie obostrzenia wprowadzane są dla dobra naszego i naszych bliskich. #zostańwdomu

Więcej aktualności TUTAJ.

Koronawirus w Polsce. 500 zł mandatu za mycie auta